STADNINA KONI

tel. +48 22 617 61 81, fax. +48 22 617 63 35

e-mail: biuro@szuster.com.pl

PL

Zajmujemy się hodowlą koni i powożeniem







Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb

Zdjęcia z Międzynarodowych Zawodów w Praktycznym Powożeniu - Cuts, Francja

Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb






Pozostałe zdjęcia ze stadniny M.K. Szuster

Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Plants: image 1 0f 4 thumb
Plants: image 2 0f 4 thumb
Plants: image 3 0f 4 thumb
Plants: image 4 0f 4 thumb





Relacja z zawodów w Celle - zdjęcia wkrótce


Autor: M. Schwöbel

Historyczny sport w powożeniu w Krajowej Stadninie w Celle Dolnosaksońska Krajowa Stadnina Koni oraz miasto stołeczne Celle zaoferowały w ostatni weekend sierpnia imprezą "Concours International d'Attelage de Tradition" (CIAT) turniejem w powożeniu historycznych zaprzęgów - malowniczą podróż w przeszłość. Organizatorami byli Dr Günzel Hrabia von der Schulenburg oraz Wspólnota Jeździecko-Woltyżerska Westercelle i Krajowa Stadnina. W innych krajach europejskich tradycyjne turnieje historycznych zaprzęgów cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Pragnie się w Celle stworzyć coś podobnego i organizatorzy są na najlepszej drodze ku temu. W tym roku hrabia von der Schulenburg i Krajowy Koniuszy dr Axel Brockmann mogli powitać 38 zaprzęgów z 8 krajów na nastrojowym "Wieczorze Narodów". Pełni entuzjazmu powożący zorganizowali się w międzynarodowym towarzystwie tradycyjnych zaprzęgów (AIAT) i postawili sobie za cel pielęgnowanie tradycyjnej sztuki powożenia historycznymi zaprzęgami, aby w ten sposób zapobiec zapomnieniu wartości kulturowych ekwipaży. Jednym z jurorów był baron Christian de Langlade, prezes AIAT, który ponadto cieszył się, że wysiłki dotyczące historycznego sportu powożenia doprowadziły w międzyczasie do uznania go za światowy dorobek kulturalny. W pierwszej części współzawodnictwa Chodziło o zaprezentowanie zaprzęgów przed wspaniałym frontem zamku w Celle oraz w Krajowej Stadninie i skomentowanie ich dla zebranej publiczności. Liczni widzowie śledzili to widowisko, gdy jurorzy przeprowadzali kontrolę zaprzęgów i oceniali powozy, konie, zaprzęgi oraz stroje i przyznawali za to punkty. Do 20 punktów otrzymać mogły oryginały. Kopie, nawet jeśli były nawet bardzo piękne i stylowe, otrzymywały w prezentacji maksymalnie 12 punktów.
W odstępach 5-minutowych zaprzęgi podjeżdżały do zamku - czy to faeton, Tandem Cart, Jagdwagen, Mail Coach, lakierowany powóz miejski, Dos a Dos, lub brek - nie można było dosyć napatrzeć się na te wspaniałości. Stylowo ubrani powożący oraz osoby im towarzyszące przyciągali spojrzenia. Panie ze swymi wspaniałymi kapeluszami - gdzie można dzisiaj jeszcze coś takiego zobaczyć? A przy tym można było podziwiać szeroki wachlarz małych i dużych koni. Obok takich ras jak New Forest, Niemieckich Pony Jeździeckich, Fryzyjczyków, Andaluzyjczyków, potężnych Altoldenburgerów i różnych innych niemieckich ras koni ciepłokrwistych były również holenderskie Tuigpaardy ze swymi wysoko unoszonymi nogami
Następnego ranka odbywała się jazda w terenie, w czasie której wspaniały ogród francuski można było objechać tylko na obrzeżu z powodu innej imprezy. Na trasie były różne, dostosowane do historycznych pojazdów zadania sprawdzające posłuszeństwo koni. Jednoręczne prowadzenie zaprzęgu ze szklanką szampana w dłoni - tutaj po mistrzowsku celebrował to mistrz siodlarski Eckard Meinecke, który wzbogacił konkurencję wozem pocztowym (Mail Coach) Krajowej Stadniny, wybudowanym w 1784 roku, oraz swymi czterema hanowerami. Wielu byłych mistrzów powożenia, między nimi również Jürgen Matthies, Heinrich Lindemann oraz Siegfried Kusel odkryli swój entuzjazm dla tradycyjnego powożenia. O wybuchy entuzjazmu postarał się Krzysztof Szuster swymi szlachetnymi polskimi końmi półkrwi, które - ku radości publiczności - z wielkim temperamentem posłał galopem wokół toru żużlowego. Ale również one w każdej chwili były mu posłuszne - żaden problem, by zaprzęg pięciokonny prowadzić jedną ręką!
Również Krajowa Stadnina wysłała na trasę dwa pięknie wyszykowane zaprzęgi. Siegfried Meyer zasiadł na Tandem Dog Cart z 1920 roku, podczas gdy Heinrich Schumacher kierował ulicami Celle pojazd miejski (Stadtwagen) z roku 1900. Tandem Carts to wciąż wyzwanie dla powożącego, ale Andrzej Szewczyk zaprzęgiem hrabiego Schulenburga zaprezentował najwyższy szczyt tego powożenia.
A że powożenie tandemem nie jest tylko domeną męską pokazała Dani van de Wiel swoimi końmi PRE Rijocha i Gaditano, które z wielkim zapałem pobiegły wokół owalnego placu paradnego. Również andaluzyjczycy pana Urbain van de Voordes, Jack i John, wystąpiły w tym roku na placu jako elegancki tandem, którym pod osiami towarzyszyły dalmatyńczyk i border collie pana van de Voordesa. Piękny, dobrze prowadzony i bardzo stylowy obraz. Podczas "Wieczoru Narodów", na który każdy przywiózł coś specjalnego ze swego kraju, van de Voordes sprawił jeszcze niespodziankę. Przed halą postawił kompletne stoisko z frytkami i wszędzie można było zobaczyć uczestników z biało-czerwonymi torebkami frytek.
Gdy człowiek już raz połknie bakcyla, to z wielkim poświęceniem zajmuje się restaurowaniem starego pojazdu, tak jak Günter Stolle swoim faetonem-Oppenheimer, zbudowanym w 1910 roku. Pojazd ten pochodzi z regionu oldenburgskiego, zaprzężony całkiem pasująco w dwa starooldenburgskie konie Eros i Egon. Z oczami błyszczącymi z entuzjazmu Günter Stolle opowiada o swoim najnowszym osiągnięciu: w najdalszym zakątku swojego strychu jego kowal znalazł dwie mocno zniszczone lampy. Przy bliższym obejrzeniu udało się stwierdzić, że lampy te kiedyś były na wyposażeniu takiego "Oppenheimera". I teraz, wyczyszczone na wysoki połysk, są one ozdobą pojazdu tego zaangażowanego powożącego. I tak to się dzieje na tych zawodach, wszyscy wszędzie się rozglądają, podziwiają, dzielą się radami i wskazówkami, otrzymuje się adresy dobrych restauratorów pojazdów i ciągle stara się o więcej perfekcji.
Popołudniu szanowny plac paradny Krajowej Stadniny stał się ponownie punktem zbornym zainteresowanych powożeniem, gdyż teraz pojazdy stanęły do konkurencji w tzw. jeździe między keglami. A tu bożek pogody nikogo nie oszczędził: W strugach deszczu zrealizowano parkur i następnie odznaczanie zwycięzców. W czasie nagradzania zwycięzców Jürgen Matthies, powożący z Nienburga, podziękował w imieniu wszystkich uczestników konkurencji za serdeczne przyjęcie i pomoc Krajowej Stadniny, podczas gdy Krajowy Koniuszy dr Brockmann oświadczył, że Krajowa Stadnina jest bardzo pozytywnie nastawiona do sportu powożenia. Właśnie taki turniej powożenia ze swym historycznym imażem pasuje do koncepcji Krajowej Stadniny. Gdy potem przy kończącej rundzie honorowej Meinicke i Szuster wprawili w galop swoje wielokonne zaprzęgi i z hukiem przelecieli wokół placu paradnego, nikt nie wytrwał na swoim miejscu i dla wszystkich było jasne - w roku 2013 znów spotkamy się na ClAT w Krajowej Stadninie w Celle!



Relacja z zawodów w Cuts


Sobota, 26 i 27 maja 2012

15 Tradycyjny Turniej w Cuts, na północ od Paryża Po płaskim trawniku przed historycznym zamkiem tandem odbywa swoje spokojne rundy, dwa psy biegną obok. Pewien Hiszpan wjeżdża właśnie w podwórze zamkowe, aby się zaprezentować i zostaje śmiejąc się powitany przez angielskiego sędziego. Klasyczna muzyka rozbrzmiewa z głośników, aparaty fotograficzne błyskają - to jest Cuts.
21/22 maja odbył się tam w wiejskiej okolicy, pomiędzy Noyon i Compiegne, 15 "Międzynarodowy Konkurs Tradycyjnego Powożenia", zorganizowany przez rodzinę Langlade z poparciem francuskiego Tradycyjnego Klubu AFA. Wspaniała letnia pogoda rozpieszczała aktywne powożące i powożących, którzy przybyli z 64 zaprzęgami oraz tysięcy widzów. Wśród znawców ten tradycyjny turniej uchodzi za najpiękniejszy we Francji, być może nawet całej Europy. Zgodnie z tym również w tym roku przybyli uczestnicy nie tylko z Francji, lecz również z Niemiec, Belgii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Holandii, Luksemburga i Szwajcarii. Wielorakość pokazanych tutaj ras koni i szeroka paleta różnych powozów potwierdza prawo gospodarzy, by przed historycznym zamkiem w ciągu dwóch dni móc zaprezentować "żywe muzeum" ("musee vivant"). Zależy im przede wszystkim na przyjacielskiej atmosferze tej imprezy, co również w tym roku zostało zrealizowane. Pomimo iż przywiązuje się znaczenie do najwyższej jakości występu z końmi i powozami - nie ma najmniejszej oznaki sztywnej atmosfery, lecz tylko impreza wśród przyjaciół!
Reprezentowane były kategorie: jednozaprzęgowe pony, dwuzaprzęgowe pony, jednozaprzęgowe, dwuzaprzęgowe, tandemy, trzyzaprzęgowe (obok siebie i jednorożec oraz random), czterozaprzęgowe i Coach. W takiej kolejności odbywały się również starty.
Sobota poświęcona jest prezentacji. Sędziowie z Francji, Hiszpanii i Anglii oddawali swoje oceny. Następnie pozostał wolny czas na prywatną przejażdżkę w tej pięknej okolicy. Na kolację wszyscy zebrali się w doskonałej atmosferze w namiocie. Niedziela natomiast staje się wyczerpująca: Jazdę ("routier") na 16 km należy pokonać średnią szybkością 13 km, przerywaną 5 zadaniami zręcznościowymi: Zatrzymanie się na zboczu, Jazda szynami, Jazda na wprost z użyciem jednej ręki, zakręt (wolta) za pomocą jednej ręki oraz Cofanie. Po południu odbywa się następnie jazda pomiędzy kręglami (Kegelfahren) przed imponującą kulisą widzów. Tutaj ujawnia się wielkie doświadczenie Organizatorów, uhonorowanie zwycięzców następuje zaraz po ostatnim zawodzie. Wszyscy uczestnicy są zobligowani wystąpić wraz z zaprzęgiem. Stoją wtedy obok siebie, jeden przy drugim, wszystkie szlachetne zaprzęgi; trzej najlepsi danej kategorii zostają krótko wywołani, ale każdy wie: Zwyciężyć tutaj jest mniej ważne niż wzięcie udziału i przyjemność z atmosfery.
Andres Furger

16 Międzynarodowy Konkurs Tradycyjnych Zaprzęgów w Cuts odbędzie się znowu w parku zamku i przepięknej okolicy tegoż zamku. Ta uznana impreza przyciąga licznych uczestników i wiele zainteresowania publicznego - od 10 000 do 15 000 widzów co roku - którzy przybywają z całej Europy.
Celem organizatorów tego przyjacielskiego współzawodnictwa jest zaoferowanie powożącym z bliska i daleka przyjemnego weekendu oraz godnej pamięci imprezy w ogólnie nieskomplikowanej, rodzinnej i bardzo eleganckiej atmosferze!
Widzowie są bardzo zainteresowani tą formą współzawodnictwa, tradycji, piękna i elegancji w połączeniu ze sportowymi wyczynami - zaprzęgi muszą przecież pokonać trasę 16 km. We współzawodnictwie uczestniczyć mogą powożący z końmi, pony i końmi zimnokrwistymi. Czasami przybywają nawet osły, które przedstawiane są przez swoich powożących w ich pięknej uprzęży w zaprzęgu do ich oryginalnych pojazdów.
WSPÓŁZAWODNICTWO SKŁADA SIę Z TRZECH CZĘŚCI:
- PREZENTACJA W POZYCJI STOJĄCEJ: Sobota, 26 maja - część 1 godz. 13.00 do 17.00) Niedziela 27 maja - Część 2 (Godzina 09.00 do 13.00) - JAZDA w TERENIE (16 km), która zawiera również pięć prostych sztuczek powożenia. - JAZDA WŚRÓD KEGLI (Kegelfahren)
Ponad sześćdziesięciu uczestników z całej Europy będzie na starcie, którzy powożą przepięknie pielęgnowane pojazdy - większość ma ponad 100 lat! Pochodzą z ponad 10 krajów: Belgii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Luksemburga, Holandii, Austrii, Polski, Szwajcarii, Hiszpanii i Portugalii.
Jest to żywa historia i jedyne w swym rodzaju przedstawienie!
Wstęp i parkowanie są wolne od opłat - istnieją restauracje i stoiska sprzedaży.